Ile rodzin, domów, tyle tradycji. U jednych tylko z kiszonej kapusty, u innych ze słodkiej, gdzieniegdzie z mieszanej. U jednych z kiełbaską, u innych bez. Czasem z koncentratem pomidorowym, czasem ze śliwką, miodem, czosnkiem. Długo by wymieniać. Bigos ma bogatą historię, gdyż znany w polskiej kuchni był już w XVIII wieku. Chcę podzielić się z Wami moim ulubionym smakiem bigosu.
Składniki
- 1 kg kapusty kiszonej
- 1 kg kapusty białej
- 500 g mięsa wołowego
- 500 g mięsa wieprzowego (np. łopatka, karkówka)
- 200 g boczku, najlepiej wędzonego surowego
- 2-4 cebule
- 50-100 g suszonych grzybów
- 10 suszonych śliwek
- 2 kieliszki czerwonego wina wytrawnego lub 2 małe kieliszki nalewki (wiśniowej, śliwkowej) do podbicia smaku, ale można nie dodawać
- Sól do smaku
- Kilka ziarenek pieprzu czarnego
- Kilka ziarenek ziela angielskiego
- 2-3 listki laurowe
- Kilka łyżek oliwy lub smalcu
- Dla lepszego trawienia: łyżeczka cząbru, majeranku, kminku w ziarenkach i/lub mielonego, papryka słodka lub ostra (najlepiej wędzona)
Przygotowanie
Płuczemy grzyby i odstawiamy w wodzie do namoczenia.
Kroimy kiszoną kapustę i wrzucamy do dużego garnka. Nastawiamy gaz. Dolewamy troszkę wody, by się nie przypaliła. Dodajemy listki laurowe, pieprz i ziele angielskie.
W międzyczasie szatkujemy kapustę z główki i dorzucamy do gara. Co jakiś czas mieszamy.
Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, podsmażamy na złoty kolor na niewielkiej ilości tłuszczu. Następnie wrzucamy do kapusty i dalej gotujemy na niewielkim ogniu.
Mięso myjemy, kroimy w sporą kostkę, podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu i dokładamy do reszty.
W międzyczasie boczek kroimy na drobną kostkę. Również podsmażamy go na niewielkiej ilości tłuszczu i dodajemy do bigosu.
Grzyby kroimy w paseczki i wrzucamy do bigosu. Wodą z grzybów podlewamy bigos. Musimy kontrolować garnek, aby bigos miał przez cały czas w sobie wodę. W przeciwnym razie przypali się.
Wrzucamy śliwki i przyprawy (sól na końcu). Cząber, majeranek, kminek, które pomagają trawić to przyciężkie danie. Dodawać nie musimy, ale warto.
Jeśli chcecie podkręcić smak, dobrze jest dolać wina lub nalewki. Poza tym, cały czas uzupełniamy wodę.
Solimy na końcu do smaku. Czasem boczek jest tak słony, że nie trzeba wcale solić. Pod koniec dodajemy również paprykę. Czy słodka czy ostra zależy od Waszych preferencji smakowych, czy wolicie bigos bardziej czy też mniej ostry.
Gotujemy jak najdłużej, tzn. nawet kilka dni. Bigos to taka potrawa, która jest tym lepsza, im dłużej gotowana. Podobnie jak kubańska ropa vieja: im dłużej, tym lepiej.
Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)