Od dziecka ciągnie mnie do lasu. Jak ćma do światła, ja co roku lecę do wielkiego drewnianego starego domu, w którym klimat jest niczym w przedwojennym letnisku. Drewniane podłogi, trzeszczące schody, okna ledwo trzymające się na zawiasach, wielka drewniana weranda, która niejedną imprezę i niejedne łzy widziała, nasłoneczniony taras, małe zielone balkoniki. Dom położony jest właśnie w lesie. To tam chilluję, ładuję baterie, odpoczywam. Tam też pracuję, piszę i czytam.
Nie wiem, czy znacie japoński termin shinrin-yoku – oznaczający nic innego jak „kąpiel leśną”. Już od ponad 30 lat japońscy badacze zajmują się badaniem kąpieli leśnych i ich dobroczynnego wpływu na zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka.
Kąpiel leśna to powolny, spokojny, spacer w lesie, w trakcie którego doświadcza się otoczenia za pomocą wszystkich zmysłów czyli słuchamy śpiewu ptaków, szumu liści, trzaskających pod stopami gałązek, wdychamy zapach kwiatów, mchu, żywicy, patrzymy na kołyszące się drzewa, uciekające wiewiórki, oglądamy liście (te rozkwitające, nasycone soczystą zielenią czy te żółknące lub czerwieniejące), smakujemy jeżyny, maliny, poziomki czy inne dobrodziejstwa (choć z tym musimy być ostrożni), dotykamy szorstkiej kory drzew, delikatnych liści czy śliskich, wilgotnych traw. Czerpiemy wszystkimi zmysłami.
Kąpiel leśna to jedna z metod wchodzących w skład terapii lasem. Z badań wynika, że terapia lasem i kąpiele leśne mają dobroczynny wpływ na zmniejszenie ilości chorób cywilizacyjnych, przeżywanego stresu czy objawów depresyjnych. Są badania, które wskazują, że nawet 15 minut w lesie poprawia samopoczucie psychiczne (Simonienko, Jakubowska, Konarzewska, 2020)!
Dlatego: szukajcie lasów, które dadzą Wam relaks, ukojenie i chwilę wytchnienia. Lasów mniejszych, większych, iglastych, mieszanych czy liściastych, młodszych czy starszych. Wszystko jedno. Bylebyście się w nich dobrze czuli. Znajdźcie swoje typy.
W Japonii i Korei istnieje wiele centrów i terenów leśnych poświęconych kąpielom i terapiom lasem. Do krajów zachodnich trend ten przyszedł nieco później. W Polsce od jakiegoś czasu można znaleźć osoby zajmujące się terapią lasem. Np. tu.
Pamiętajmy, że w lesie jesteśmy gośćmi – wszystkie śmieci zabieramy ze sobą.
Bibliografia:
Simonienko, K., Jakubowska, M., Konarzewska, B. (2020). Shinrin-yoku i terapia lasem – przegląd literatury. Psychiatria. Tom 17, nr 3. S. 145-154. DOI: 10.5603/PSYCH.2020.0022
Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)