Jeśli chcesz przenieść się na chwilę do przedwojennej Warszawy, poczuć gwar stołecznych ulic, posłuchać odgłosów miasta, popatrzeć na kadry, które trudno Ci będzie rozpoznać, nawet jeśli mieszkasz w Warszawie od lat, idź koniecznie do Fabryki Norblina!
Multisensoryczna wystawa Retro Warszawa przeniesie Cię na dawne ulice w mgnieniu oka. Zwiedzanie trwa około godziny. Przechodzisz z sali do sali i oglądasz, co dzieje się na ekranach. Masz wrażenie jakbyś był w środku dawnej międzywojennej Warszawy.
Daj sobie chwilę, bo filmiki są zapętlone, dzięki czemu zobaczysz całą wystawę. Podobna wystawa, która zrobiła na mnie wrażenie to obrazy Van Gogha, jednak ta, jak dla mnie, jest dużo fajniejsza. Zapewne dlatego, że ze sztuką jestem umiarkowanie zaprzyjaźniona, a starą Warszawę uwielbiam.
Po wielu latach mojej niespecjalnej miłości do Warszawy, w ostatnich latach odkrywam jej czar i urok, zwłaszcza w tym, jak po blisko 80 latach od zakończenia wojny i totalnego zniszczenia, sukcesywnie się podnosi.
Wystawa nie da Ci szczegółowych informacji o życiu w stolicy przed wojną czy jakiejś innej spektakularnej wiedzy. To raczej wystawa oparta (jak nazwa wskazuje) na obrazie, dźwięku czyli generalnie doświadczaniu.
Pod koniec zobaczysz kilka informacji o Warszawie sprzed wojny: o stanie zaludnienia, narodowości ją zamieszkujących, ilości samochodów, tramwajów czy krów.
Przy okazji, jeśli jeszcze nie byliście w Fabryce Norblina, warto się przejść, może coś zjeść😊
Tu link do strony wystawy.
Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)