Dookoła Cypru – część 1


Na Cypr poleciałam z przyjaciółką na marcowy city break. Spodziewałam się, że na Cypr pojadę raz i raczej wracać tam nie będę. I w sumie rzeczywiście tak jest. Cypr jest fajną alternatywą na zaznanie trochę ciepła. Nie jest drogi, o czym pisałam tutaj. Jest blisko. Warto wpaść i przekonać się samemu, czy to Wasze miejsce na Ziemi.

Zacznę od tego, że uważam, iż 4 dni to za mało, by go poznać i jeszcze odpocząć. 7-10-14 będą optymalne. W niniejszym opisie pokażę Wam, gdzie byłam, a także, gdzie uważam, że warto jeszcze pojechać.

Dzień 1 – ok. 181 km (ponad 3 godz. samej jazdy)

POŁUDNIOWA (GRECKA) CZĘŚĆ CYPRU

Larnaka

Nasza trasa była oczywiście intensywna. Zaczęłyśmy od Larnaki, gdyż to do niej przyleciałyśmy. Spędziłyśmy w niej tylko wieczór i poranek, ale spokojnie można spędzić tam dwie noce. Jeśli lubicie nocne życie warto mieć nocleg w centrum. Jest dużo knajpek, restauracyjek i sklepów. Tuż przy porcie znajduje się dobrze funkcjonująca informacja turystyczna. Warto przespacerować się po miasteczku, zerknąć na bizantyjski kościół Angeloktisti i jego mozaiki, można zajrzeć na plażę (wg mnie nieciekawą) i do portu (niezbyt okazałego).

Larnaka, plaża, Cypr Południowy

Ponoć warto także odwiedzić „workshop-area”, w której lokalni twórcy wyrabiają i sprzedają ceramikę. Nam nie udało się dotrzeć. To, co widziałyśmy było zamknięte. Pracownie znajdują się na zachód od ulicy Piyale Pasa i na południe od fortu. Fortu nie sposób nie zauważyć.

W Larnace mogę polecić nocleg: Jeśli chcielibyście go zabukować, wrzucam link. W centrum miasteczka, blisko do atrakcji.

Słone Jezioro i Meczet Hala Sultan

Jeśli macie czas warto przejść się do nich na piechotę. Z centrum to ok. 6 km. Można również pojechać tam samochodem. Słone Jezioro to jezioro, którego tafla znajduje się poniżej poziomu morza. To także wiosenna atrakcja z tego względu, że pomiędzy grudniem a marcem można obejrzeć piękne flamingi lub inne mieszkające tam ptaki, a co ciekawe, oglądamy je na tle startujących i lądujących samolotów (obok jest lotnisko).

Meczet Hala Sultan jest bardzo ładnie położony nad Słonym Jeziorem, w gaiku z cyprysów, drzewek oliwnych i palm. Dokoła można spotkać ogromne ilości kotów. Hala Sultan Tekke to meczet uważany przez muzułmanów za jedno z najświętszych miejsc islamu. Zgodnie z tradycją w grobowcu spoczywa ciało stryjecznej ciotki Mahometa. Meczet można zwiedzać w środku.

Meczet Hala Sultan

Agia Napa i Przylądek Greko

Przylądek Greko to najbardziej wysunięta na południe część Cypru. Znajduje się tu wiele ładnych plaż (ponoć zwłaszcza w okolicach Protaras). Nam ze względu na krótki dzień już czasu nie starczyło. Jeśli chcecie dogłębniej zapoznać się z Cyprem i macie więcej czasu niż 4 dni to warto w okolicy zabukować nocleg.

Agia Napa to miasteczko, jakich nie lubię. Jest w nim pełno wielkich hoteli, parkingów, ceny w restauracjach są bardzo wysokie. Przypuszczam, że w sezonie są tłumy. Jest również niewielki port z ciekawymi łodziami. Do Agia Napa warto zajechać ze względu na bizantyjsko-wenecki klasztor. My niestety już go odpuściłyśmy. Przed nami była długa droga i szybko nastający mrok.

Agia Napa, Cypr Południowy

Deryneia

Planowałyśmy do niej dotrzeć ze względu na widok, jaki miał się roztaczać na tzw. „martwą strefę” czyli strefę pomiędzy Cyprem Północnym i Południowym. Jednak nie udało nam się znaleźć punktu…. Może Wam się uda:)

Przejście graniczne nie nastręcza żadnych trudności. Trzeba tylko wykupić OC na samochód. Od tego roku zniesione są wizy. O tym jeszcze napiszę nieco więcej w oddzielnym poście. Jednak pamiętajcie, że wypożyczonym samochodem na Północy nie można wjechać na Południe.

PÓŁNOCNA (TURECKA) CZĘŚĆ CYPRU

Famagusta

Kolejny przystanek na naszej trasie to miasteczko należące już do tureckiej części Cypru. Dojechałyśmy tam akurat na zachód słońca i wieczorne modlitwy. Famagusta to fajne miasteczko na nocleg. Jest klimatyczna, obfituje w sporą ilość knajpek, ale nie ma tak turystycznego klimatu jak Agia Napa. Trochę kojarzy mi się z Bałkanami. Widać wyraźnie wpływy greckie, tureckie i weneckie. Tu atrakcją są weneckie mury obronne. Całe Stare Miasto jest otoczone weneckimi średniowiecznymi fortyfikacjami, co daje ciekawy klimat, gdy wjeżdża się samochodem za mury obronne miasta. Mury mają ok. 15 metrów wysokości i 8 metrów grubości. Do miasta można wjechać jedną z pięciu bram. Famagusta mocno się rozrasta. Na jej obrzeżach powstaje mnóstwo nowiutkich osiedli.

Famagusta, Cypr Północny
Famagusta, Cypr Północny
Famagusta, Cypr Północny

Salamina

To atrakcja, na którą nie starczyło nam czasu, a szkoda. Niestety poza sezonem otwarta tylko do 17, gdyż o 18 robi się już ciemno i turystów nie ma też zbyt wielu. Krótki dzień to niestety minusy zimowo-wiosennego zwiedzania Cypru. Salamina to ruiny starożytnego miasta. Gdybyście mieli nocleg w Famaguście to do Salaminy jest tylko 12 km, więc koniecznie zajrzyjcie.

Dzień 2 – ok. 150 km (ponad 2,45 godz. samej jazdy)

Półwysep Kirpasa

Nocleg miałyśmy już na Półwyspie Kirpasa, a dokładniej w Rizokarpaso (Dipkarpaz). Ten nocleg również mogę Wam polecić (link tu), jeśli tylko lubicie agroturystykę w prawdziwej wsi, gdzie słychać pianie kogutów i odgłosy muczących krów, bliski kontakt z gospodarzami, świetne domowe, ale sycąco-tuczące śniadania czy karmienie młodej kozy z rana:)

Tu ważne dwie uwagi. Po pierwsze, jeśli jesteście w okolicy w lipcu lub sierpniu warto wybrać się na Plażę Nangonis, by zobaczyć żółwie w okresie lęgowym. Teren za Dipkarpaz to rezerwat dzikich osłów. Jeśli chcecie go zwiedzić, warto mieć auto 4×4. My spróbowałyśmy naszą małą wypożyczoną furką, jednak ryzyko, że zagrzebiemy się w piachu lub zawiśniemy na wertepach było zbyt duże, aby ryzykować. A zapowiadało się bardzo pięknie… Pojechałyśmy, aby zobaczyć osły, których ponoć jest tam pełno, jednak szczęście nam nie dopisało.

Półwysep Kirpasa, Cypr Północny
Półwysep Kirpasa, Cypr Północny

Półwysep Kirpasa to bardzo naturalne, pozbawione dróg odludzie, gdzieniegdzie usiane bizantyjskimi kościółkami czy kapliczkami, obfite w pola uprawne, drzewa owocowe, winorośle i gaje oliwne. Jest bardzo oddalony od cywilizacji. Właściwie jest na nim tylko jedna główna droga. Widać, że jest na nim biedniej niż w pozostałych częściach Cypru. Warto zobaczyć zatokę Rona.

Zatoka Rona, Cypr Północny

Dalej jechałyśmy drogą prowadzącą do Kirenii. Godna polecenia, Po drodze fantastyczne widoki.

Zamek Kantara

Następnym punktem na naszej trasie był Zamek Kantara. Dawniej był jednym z punktów broniących Cypryjskiego wybrzeża od wschodu. Widoczność z niego jest bardzo dobra, gdyż stoi na wysokości 630 m.n.p.m. Ruiny zamku można obejrzeć za 2€. Dobrze zachowana jest południowo-wschodnia wieża, kwatery mieszkalne, strażnica przy bramie czy północno-wschodni bastion. Samochodem można podjechać pod sam zamek, jednak droga jest wymagająca: kręta, wąska (mieści się tylko jedno auto) i dość stroma momentami. Od sporadycznie czynnej restauracji, ostatnie 4 km można przejść. Droga do samej restauracji (od północy) też do łatwych nie należy. Jeśli macie chorobą lokomocyjną – to niekoniecznie atrakcja dla Was. Są dwie legendy dotyczące zamku. Jedna głosi, że zamek został opuszczony 500 lat temu, a królowa duchów nadal siedzi w gotyckim oknie w najwyższym punkcie wieży i obserwuje kraj. Druga głosi, że w zamku było 101 komnat. Po wejściu do 101 komnaty wchodziło się do raju, ale nie można było znaleźć drzwi, aby wrócić.

Widok z Zamku Kantara, Cypr Północny
Zamek Kantara, Cypr Północny
Zamek Kantara, Cypr Północny
Zamek Kantara, Cypr Północny

Od kaplicy do Kirenii wzdłuż wybrzeża ciągnie się wiele nowo wybudowanych domów z widokiem na morze. Wydają się być idealne, jeśli wybieracie się na Cypr większą grupą albo rodzinnie.

Kolejnymi atrakcjami na trasie może być Zamek Hilarion i twierdza Buffavento.

Kirenia

Fantastyczne miasteczko, z uroczym portem, średniowiecznym zamkiem nad samym morzem, fajną mariną i tureckim klimatem. Zachód słońca oglądany w porcie wygląda fenomenalnie. Warto zatrzymać się na nocleg. Jeśli chcecie skorzystać z wieczornych wyjść do knajpek w porcie lepiej wybrać nocleg w centrum. Jeśli na tym Wam nie zależy to polecam nasz butikowy hotel. Tylko kilka kilometrów od centrum, a naprawdę świetny. Cudny widok na góry i morze, basen, śniadanie (co prawda najgorsze w czasie wyjazdu), ale podawane na wielkim słonecznym tarasie restauracyjnym. Można nawet zabukować w Kirenii dwa noclegi, aby na spokojnie wybrać się Hilariona, Buffavento i klasztoru Bellapais.

Port w Kirenii, Cypr Północny
Zamek w Kirenii, Port Północny
Widok z hotelowego balkonu na taras śniadaniowy i morze w oddali


Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.