Jeśli szukacie miejsca na śniadanie we Wrocławiu, to jest to! Co prawda, w Bistro Giselle byłam tylko raz, ale tak bardzo mnie to miejsce zauroczyło, że chcę je Wam polecić. Tylko liczcie się ze sporą ilością osób w środku.
W Bistro jest przytulny, francuski klimat. Przy barze wystawione cudnie wyglądające tarty, ciasta i inne smakołyki, które od razu ma się ochotę zjeść. W karcie zestawy śniadaniowe, omlety, francuskie brioszki w czterech wersjach, owsianki, pancakes, i inne. Nie jest to wielkie rozdmuchane menu, ale sądzę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Zestawy są dość spore.
My zamówiliśmy dwa zestawy. Pierwszy to francuski, na który składały się dwa sadzone jajka, sałatka z rukoli i pomidorków koktajlowych, ser podpuszczkowy w czarnuszką, twarożek, konfitura z cebuli i koszyk świeżo wypiekanego pieczywa (jak na zestaw francuski przystało, z croissantem). Do tego napój do wyboru: herbata, kawa lub sok. Cały zestaw 25 zł (na zdjęciu tytułowym).
Drugie śniadanie, które zamówiliśmy, to 2 jajka sadzone na grzankach z awokado. Do tego bekon i sałatka z mieszanych liści z pomidorkami cherry, oliwkami i prażonymi migdałami. Ten za 22 zł.
Chętnie poleciłabym Wam więcej śniadań z tego miejsca, ale niestety nie miałam okazji. Jak spróbujecie to dajcie znać, czy kolejne też takie dobre. Ja niestety mam daleko, więc pewnie nieprędko będę miała okazję znowu tam przyjść.
Adres: Szewska 27, Wrocław
Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)