Cypr nigdy nie był zbyt wysoko na mojej liście marzeń podróżniczych, jednak w momencie planowania małego city breaka z przyjaciółką okazał się być fajną opcją. Kryteriów wyboru było kilka: ciepła wyspa położona stosunkowo blisko. Ważne, aby można było dolecieć w miarę szybko i bezprzesiadkowo. Dodatkowo mocno ograniczały nas różnego rodzaju liczne zobowiązania, w które trzeba się było wstrzelić terminem i dogodnym lotem. Tym sposobem padło na Cypr.
O tym, co tam zobaczyć i o różnych informacjach praktycznych jeszcze będzie. Dziś nietypowo, bo o cenach.
Lot – z różnych miast Polski lata Wizzair, Ryanair i LOT. Loty są albo do Larnaki albo do Pafos (obydwa miasta leżą w greckiej części Cypru). Każdym z tych przewoźników można dość tanio polecieć na Cypr z bagażem podręcznym. Nawet za ok. 100 zł. Tylko weźcie pod uwagę, że bagaż podręczny to 8-10 kg. My leciałyśmy Wizzairem i z racji, że chciałyśmy mieć trochę więcej bagażu niż 10 kg, a przede wszystkim pewność, że bagaż nie pójdzie do luku, dokupiłyśmy przy zakupie opcję priority. Jeśli spokojnie mieścicie się w 10 kg i nie macie sprzętu to wystarczy zwykły bilet. W naszym wypadku z priority był to koszt ok. 400 zł za osobę.
Wypożyczenie samochodu – auto typu miejski minivan z automatyczną skrzynią biegów na 4 dni z pełnym ubezpieczeniem – 341 zł.
Paliwo – zjechałyśmy Cypr dookoła. W sumie prawie 800 km (nie jest to dużo, ale Cypr jest malutki) – 226 zł. Paliwo jest trochę tańsze w tureckiej części. Autostrady są bezpłatne.
Parkingi – ok. 0,80€ – 1€ za godzinę.
OC na Cypr Północny – Cypr podzielony jest na dwie części. W momencie wjazdu z greckiej części do tureckiej tracą moc wszelkie ubezpieczenia na samochód i trzeba wykupić OC za 20€ czyli na dzień dzisiejszy ok. 85 zł.
Noclegi – tu zależy od indywidualnych preferencji. Poza sezonem bez najmniejszego problemu można znaleźć hostel czy pokój za 50 zł od osoby. Za ok. 100-150 zł od osoby mamy już fajne hotele czy pensjonaty z basenem (na który zazwyczaj jest za zimno) i śniadaniami. Wszystkie nasze noclegi były bardzo trafione, a ich ceny wahały się od 49€ za pokój za coś w stylu agroturystyki (z dwoma wyjściami na zewnątrz, super śniadaniem i miłymi gospodarzami) (czyli 100 zł od osoby) do noclegu za 72€ za spory pokój z balkonem, w hotelu z kilkoma basenami nad samym morzem, z własną plażą, mnóstwem leżaków i całkiem przyjemnym śniadaniem (czyli 152 zł od osoby).
Atrakcje – atrakcje, z których my akurat skorzystałyśmy nie były drogie, np. wejście na Zamek Kantara 2€ od osoby, Park archeologiczny w Pafos – 4,5€, Ruiny Soli – 2€.
Obiad w restauracji – ok. 6-15€ za osobę
Kawa – ok. 3€
½ kg truskawek kupionych przy drodze – 3€
Ceny w sezonie mocno idą do góry. Np. wypożyczenie samochodu kosztuje kilka razy więcej. Ale jest cieplej, dzień jest dłuższy, więcej atrakcji jest dostępnych. Coś za coś. Ja lubię wypady przed lub po sezonie, więc jak dla mnie Cypr poza wysokim sezonem jest całkiem w porządku.
Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)