Magiczne Meteory – czyli klasztory, które przycupnęły na szczytach skał

Wyobraźcie sobie skały wysokie na kilkaset metrów. Na ich czubkach rozsiane… 24 prawosławne klasztory.

Według szacunków formacje skalne powstały około 30 milionów lat temu, kiedy to cofnęło się morze. Są wysokie, bardzo strome i dość „samotne”. Wyglądają obłędnie!

 Klasztory zostały wybudowane w XIII-XIV wieku, ale w jaskiniach wyżłobionych w skałach mnisi osiedlali się już od XI, a nawet X wieku. Pierwszym, który mieszkał w jaskini na jednym ze szczytów, był prawdopodobnie Barnaba w 985 roku. W 1336 roku założono pierwszy monastyr.

Na domiar tego nie do końca wiadomo, jak klasztory budowano, gdyż schody do nich powstały dopiero na początku XX wieku. Dawniej wciągano mnichów i jedzenie ręcznym kołowrotkiem. Innym sposobem dla mnichów było dostanie się do klasztorów po ręcznie zwijanych drabinach. Istnieją różne teorie mówiące o tym, jak budowano klasztory, jednak pewności nadal nie ma.

Klasztory przez swą trudną dostępność stanowiły dla mnichów idealne miejsce na kontemplację, ale także na ucieczkę i odosobnienie. Dlatego zostały wykorzystane na miejsce pustelni. Czasy, w których Grecja była coraz częściej atakowana przez Turków nie były sprzyjające dla mnichów, a tu, w Meteorach, mogli „zniknąć”.

Dziś można zwiedzać 6 klasztorów. Mnisi, a w jednym mniszki, nadal w nich mieszkają. Aby mogli mieć odpoczynek od tłumów turystów w każdym z dni tygodnia jeden z klasztorów jest nieczynny. Wstęp do każdego monastyru to 3€ czyli jeśli chcecie obejrzeć wszystkie, szykujcie 18€ i dwa dni.

Nocleg można zarezerwować w pobliskiej Kalambace lub wsi Kastraki (ta druga według mnie znacznie bardziej klimatyczna).

Klasztory wpisane są na listę UNESCO i w pełni na to zasługują.

Rzadko kiedy wracam w to samo miejsce, jednak w Meteory z pełną świadomością i chęcią wróciłam. Pierwszy raz byłam tu na wspomnianym obozie studenckim 18 lat temu. Wówczas Meteory zrobiły na mnie ogromne wrażenie i robią je nadal. Jeśli będziecie w Grecji, koniecznie zajrzyjcie do nich!

Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.