Borowa – najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich

Kolejna atrakcja okolic Wałbrzycha i kolejna pinezka, choć kontrowersyjna, w ramach akcji Korony Gór Polski. Borowa do KGP wpisana nie jest. Wpisano nieco niższy Chełmiec, gdyż do pomiarów włączono stojącą na jego szczycie wieżę widokową. Borowa wpisana jest natomiast do Korony Sudetów Polskich jako przedstawicielka Gór Wałbrzyskich należących do Sudetów Środkowych, a także do Korony Sudetów czyli gór, które leżą na styku Polski, Niemiec i Czech. Borową możecie spotkać też pod nazwą Czarna Góra.

Jeśli myślałam, że wejście na Chełmiec nie było proste to tylko dlatego, że byłam przed wejściem na Borową (853 m.n.p.m – niby nic, a jednak ma dużą wysokość względną i to robi różnicę). Borowa jest 2 lub 3 metry wyższa od Chełmca (w zależności od pomiaru), ale to nie o te trzy metry chodzi, tylko o wybór szlaku i wspomnianą różnicę względną. Jeśli chcecie ostre kardio to z Przełęczy Koziej (653 m.n.p.m) idźcie czarnym szlakiem prosto do góry.

Żadnych zakrętów, wygibabsów tylko prosto do góry. Niby tylko 200 metrów, ale idzie się centralnie na wprost. Jak dodacie do tego zmrożony śnieg i lód to macie niezły trening😊

Zdjęcie oczywiście nie oddaje nachylenia

Na Przełęcz Kozią doszliśmy z Parkingu pod Borową, który znajdziecie na googlemaps. Obok parkingu jest Restauracja pod Borową. Jedzenie umiarkowane, ale po zejściu z gór wszystko smakuje jak złoto.

Stromo w dół – szlak

Na szczycie Borowej jest od kilku lat wieża widokowa, z której roztacza się piękna panorama.

Nam udało się nawet zobaczyć zaśnieżoną Śnieżkę, Chełmiec, Wielką Sowę i inne szczyty. Cieszy to podwójnie, gdyż zazwyczaj trafiamy w takich miejscach na mgłę i chmury i nic nie możemy zobaczyć.

Ośnieżony szczyt to Śnieżka
Na wprost Chełmiec

Zeszliśmy szlakiem czerwonym. Początkowo zejście jest ostre, a później szlak łączy się z niebieskim i zamienia się w przyjemną szeroką drogę. Później dołączył do tego szlak żółty.

Nie jest to absolutnie wyprawa na cały dzień. Można spokojnie skoczyć po południu lub zorganizować sobie jeszcze dodatkowe atrakcje, a w okolicy jest co robić.

Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *