Road trip – szwedzka Skania i Dania w pigułce

Do Danii pojechaliśmy na krótko. Mieliśmy kilka ważnych punktów na mapie Danii, które były niestety dość mocno od siebie oddalone (jak na Danię, która duża nie jest – ma niecałe 43 tys. powierzchni czyli mniej więcej tyle co nasze warmińsko-mazurskie połączone z podlaskim). Dodatkowo mieliśmy pomysł by zahaczyć o Szwecję, stąd plan wyglądał tak:

POLSKA

Szczecin

Ruszaliśmy z Warszawy. Bilety na prom kupowaliśmy tradycyjnie w ostatniej chwili, więc nie dostaliśmy ich na sobotę (tak jak chcieliśmy), jednak nie ma tego złego… ponieważ Szczecin i tak chcieliśmy kiedyś odwiedzić, więc nadarzyła się ku temu idealna sposobność. Szczecin niestety okazał się być największym zawodem tej podróży. Więcej tu.

SZWECJA

Ystad

W niedzielę przed świtem ruszyliśmy do niemieckiego Sassnitz na prom. Przeprawiliśmy się przez Bałtyk do Szwecji, a dokładniej do Ystad, jednego z bardziej znanych wśród Polaków miast portowych znajdujących się w regionie Skania. Ystad jest absolutnie uroczym małym miasteczkiem, któremu warto poświęcić trochę czasu choćby na spacer. Wąskie uliczki, urocze małe domki, otoczone malwami, kamieniczki z muru pruskiego, szwedzki porządek sprawiają, że jest to miasto, w którym aż chce się przysiąść na leniwą kawkę i popatrzeć na toczące się wokół życie.

Malmo

W Malmo zatrzymaliśmy się na dwie noce w fantastycznym Clarion Collection Hotel Temperance. Miasto akurat szykowało się do obchodów tygodnia równości, organizowanych we współpracy z duńską Kopenhagą. Pełno było w nim tęczowych flag i innych symboli jasno wskazujących na równość niezależnie od orientacji, wyznania, koloru skóry, itd. Malmo jest sporym miastem, ale nadal idealnym kierunkiem na weekendowy wypad z Polski (samoloty latają z wielu miast za grosze).

Lund

Do Lund wyskoczyliśmy na kilka godzin. Położone jest ono kilkanaście kilometrów od Malmo, więc szybko i sprawnie można się tam dostać (pociągiem także). Lund to miasto uniwersyteckie, porównywane z Oxfordem (i słusznie). Nas skusił skansen, który do końca skansenem nie jest, ale o tym innym razem.

SZWECJA – DANIA

Most nad Sundem

Most tani nie jest. To koszt około 200 zł (48€) za osobówkę, jednak takie mieliśmy małe marzenie, a marzenia spełniać warto. Most otwarto w 2000 roku i jest to drugi najdłuższy most na świecie łączący dwa państwa. Pierwszy jest w Chinach. Różnica jest ogromna, w Chinach most ma 55 km, zaś ten nad Sundem 8 km, ale i tak robi wrażenie. Częściowo biegnie nad ziemią, wznosi się na wysokość 57 metrów, a częściowo w tunelu pod morzem.

DANIA

Zamek Kronborg

W skrócie: Dania to trzy główne wyspy (plus wiele pomniejszych). Od wschodu mamy Zelandię, po środku Fionię, a od zachodu Jutlandię (to już nie wyspa nawet, tylko ląd graniczący z Niemcami). Zaczęliśmy od północy Zelandii. Zamek Kronborg jest wpisany na listę UNESCO. Dawniej był warownią, wielokrotnie przebudowywany, przez jakiś czas pełnił nawet rolę więzienia. Jest bardzo ciekawie położony, zaledwie 4 km od Szwecji. Cieśnina Sund jest w tym miejscu najwęższa. Można też tu przeprawić się do Szwecji promem.

Fiord Roskilde

Jedną noc, zupełnie przypadkowo, spędziliśmy nad fiordem Roskilde. Gdy zabukowaliśmy nocleg, padł pomysł, żeby popłynąć na wycieczkę po owym fiordzie. Jednak nie był to niestety fiord z wyobrażeń, więc na noclegu poprzestaliśmy.

Roskilde

Zapewne część z Was kojarzy festiwal rockowy w Roskilde, który odbywa się tam już od 1971 roku. Oprócz tego Rosklide to jedno z ważniejszych miast Zelandii ze względu na katedrę wpisaną na listę UNESCO, w której pochowanych jest blisko 40 króli i królowych Danii.

Kopenhaga

Skradła moje serce totalnie! Wskoczyła szybko do top listy europejskich stolic obok Amsterdamu i Londynu. Za swoją różnorodność, luz, uśmiech, architekturę, kanały, Reffen, niezliczoną ilość rowerów i wiele innych 😊 To też miasto idealne na weekendowe city breaki z Polski.

Safari Park Knuthenborg

Na safari byłam 100 lat temu w Hiszpanii. Niewiele z niego pamiętam. Jeździło się tam autokarem. Teraz byliśmy własnym samochodem i było to fajne przeżycie. Ja generalnie za ZOO nie przepadam, gdyż nie podoba mi się idea zamkniętych zwierząt, tutaj jednak zwierzęta miały naprawdę duże przestrzenie dla siebie.

Klify Mons

Kredowe klify mają aż 8 km długości, więc warto zorganizować tu sobie pobyt z trekkingiem. Szacuje się, że klify powstały 75 mln lat temu. Liczne kempingi, bardzo ładnie położone, będą fajną bazą wypadową.

Odense

Urocze miasto narodzin Hansa Christiana Andersena. Atrakcji starczy na dzień lub dwa. Leży już na środkowej wyspie czyli Fioni. Żeby dostać się do niego z Zelandii trzeba przejechać płatnym mostem. I to koniec płatnych dróg w Danii.

Aalborg

To już Jutlandia. Miasto położone nad cieśniną Limfjord. Generalnie mam wrażenie, że miasta w Danii są ładne, spójne, podobne do siebie i to takie też jest. Ma wyraźnie portowy klimat i bogate życie nocne.

Półwysep Grenen

To najdalej na północ wysunięta część kontynentalnej Danii (pamiętajmy, że Królestwo Danii to jeszcze Bornholm, Wyspy Owcze i Grenlandia). To tu, na cypelku, zlewają się wody Bałtyku z wodami Morza Północnego, wiatr wieje niemiłosiernie, smaga piaskiem gołe nogi, ale warto, bardzo warto to miejsce zobaczyć. Na półwyspie oprócz tego są Wędrujące Wydmy, piękne punkty widokowe i liczne wrzosowiska.

Velje

Do Velje trafiliśmy tylko na noc i zupełnie przypadkiem, jednak warto wpaść ze względu na ciekawą architekturę miasteczka, ponoć też dobrą bazę jedzeniową (nawet jest restauracja z gwiazdką Michelin) i zakupową, choć tego nie sprawdziłam.

Legoland

Legoland każdy zna lub przynajmniej o nim słyszał. Legoland robi wrażenie i zapewnia zabawę nawet jeśli fanem klocków nie jesteś. Koniecznie polecam! Z dziećmi na więcej niż jeden dzień. Wyjazd można łatwo zorganizować, bo lotnisko w Billund jest tuż obok, a samoloty z Polski latają bezpośrednio z kilku miast. Teraz wydaje się być na to dobry czas. My byliśmy w poniedziałek – kolejek zero, a patrząc na infrastrukturę, muszą być gigantyczne. Generalnie sierpień wydaje się być lepszym miesiącem do odwiedzin niż lipiec, gdyż w sierpniu duńskie dzieci mają już rok szkolny.

Jeśli post Ci się podoba lub uważasz, że może kogoś zainspirować, będzie mi miło, gdy go udostępnisz lub polubisz:)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *